Do jakiej kwoty prezent nie jest łapówką?
- Ten temat ma 20 odpowiedź, 21 odpowiedź, a ostatnio został zaktualizowany 7 miesięcy, 1 tydzień temu przez
alphaSurfer.
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.
Nie ma co się przejmować, wszystko jest subiektywne.
Wydaje mi się, że 50 zł to taka bezpieczna granica.
Jeśli prezent ma być naprawdę szczery, to wyjście z kwotą w granicach 20-300 zł powinno wystarczyć.
Widziałem przypadki, gdzie ludzie dostawali drogie zegarki, a potem wpadali w tarapaty. Pytanie, czy warto ryzykować?
To zależy od kontekstu. Dla mnie jeśli nie przekracza 100 zł, to jeszcze jest w porządku.
„Kiedy dajemy coś, co ma być wyrazem wdzięczności lub sympatii, nie myślimy o tym, że możemy zostać źle zrozumiani.”
Też tak uważam, a jednak często mamy do czynienia z takim niezrozumieniem. Czasami kamienie milowe w relacjach mogą być trudne do oceny.
Ostatnio przeczytałem, że w niektórych kulturach dawanie prezentów o większej wartości jest normą. Ale czy to naprawdę oznacza, że jest to akceptowalne?
Ciekawe, co sądzicie o sytuacjach, gdy prezent przekracza wartość 200 zł. Jak to wpływa na relacje?
W moim przypadku, jeśli to nie jest coś, co można uznać za łapówkę, to 100 zł to maksimum. I tak mówię to z doświadczeniem.
Po mojemu, nie ma sensu przesadzać z kwotą. Jedyne, co się liczy, to szczerość intencji.
Wszystko sprowadza się do tego, co obie strony myślą o prezentach. Wydaje mi się, że 150 zł to już ryzykowna granica.
Dla mnie 10 zł to maksymalna wartość, jaką mogę dać bez obaw. W końcu liczy się gest!
Wielokrotnie słyszałem, że wartościowe prezenty nie zawsze są lepsze. To prawda, czyż nie?
„Czasami kamienie milowe w relacjach mogą być trudne do oceny.”
Tak, a z drugiej strony widzę, że ludzie potrafią z tego powodu stracić zaufanie. Warto o tym pomyśleć, zanim coś wręczysz.
Myślę, że każdy ma swoją granicę. Dla mnie to 75 zł, ale co kto lubi.